Faworyt - Magdy i Tomka
Go to hell!!!
Podłoga w salonie wycyklinowana i dwukrotnie polakierowana, dziś trzecia warstwa lakieru i listwy wykończeniowe! O Boże jak ja się cieszę! W sobotę zaczniemy powolne i mozolne przenoszenie gratów. Zostaną już tylko schody (może za tydzień) i drzwi (może za dwa tygodnie). O takich błachostkach jak ogrodzenie (jeszcze z tydzień) nawet nie mówię.
Wczoraj po ponad 3 tygodniach negocjacji łaskawie zjawił się gość od dachów i kominów (tak tak prosiliśmy o to od czasu gdy zaczęły cieknąć kominy) i stwierdził, że przyczyną są zbyt głębokie spoiny komina i cegła dziurawka. Trzeba jeszcze raz zaspoinować cały komin! Spróbujcie znaleźć kogoś kto przyjdzie "na już" i to zrobi! Powodzenia!
Kupiliśmy i zamontowałem już oświetlenie luster - można spokojnie patrzeć na nowe zmarszczki, których mi codziennie przybywa, a w trakcie budowy trzy razy więcej.
Nadal nie mamy koncepcji odnośnie zasłonienia okien w wykuszu - na szczęście mamy rolety i na razie nie jest to problem palący. Dziś odbieramy od krawcowej firanki do sypialni i górnej łazienki. Będzie można już bezwstydnie świecić odwłokiem.
Czas spiąć się w sobie i wykrzesać z siebie siły na te ostatnie tygodnie ciężkich robót! Jak ja chciałbym już żeby to się skończyło! Potrzebujemy urlopu, którego nie mieliśmy od ponad 2 lat! Choćby 3 dni ciszy i spokoju! Może na Hel? To miejsce mnie bardzo uspokaja... Szum fal... Wędzona makrela z wędzarni przy plaży... i wreszcie nie wyrwie mnie z błogostanu "Panie Tomku przez te deszcze mamy straszne opóźnienia"...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia