Faworyt - Magdy i Tomka
Ostatnia betonowa podłoga w domu zniknęła! Położyliśmy panele w pokoju nad garażem - cały dzień pracy, później wieczorem jeszcze przykręcanie listew, sprzątanie i JEEEEEST. Na reszcie przestanie się nosić tony kurzu z tego pokoju! Jakoś się tam domowo zrobiło! Tylko moje plecy nie cieszą się z tego dokonania... cóż - starość nie radość
Temat barierki przewędrował na styczeń, co szczególnie nas nie zmartwiło - nasze finanse są całkowicie zrujnowane (ci którzy budują na pewno wiedzą o czym piszę). Teraz czekamy na pierwszy rachunek za gaz... krople nasercowe kupione, defibrylator w przedpokoju...
Stopniowo zaczynamy zwalniać nasze tempo życia - choć jeszcze w niedziele mnie nosiło "że może coś byśmy zrobili". Uwierzcie mi - cudownie jest w sobotni poranek wypić sobie kawkę słuchając delikatnych jak muśnięcie motyla dźwięków AC/DC na 3/4 mocy amplitunera
Przyznam się ze wstydem, że nadal nie udało mi się sforsować klapy na strych... dziś na pewno to zrobię!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia