Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    12
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    46

Pawikowy dziennik


belial

600 wyświetleń

To tym razem krótka historia naszej papierologii.

 


Wszystko zaczęło się oczywiście od wizyty u Notariusza. Na pierwszym spotkaniu okazało się, że musimy spisać "Umowę warunkową" bo działka jest rolna, nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i w związku z tym prawo pierwokupu ma Agencja Nieruchomości Rolnych albo jakoś tak z powodu jakiegoś głupiego przepisu musieliśmy miesiąc siedzieć bezczynnie i czekać czy przypadkiem ANR nie zechce kupić naszej działki.

 


Oczywiście okazało się, że ich to nie interesuje

 


Po miesiącu staliśmy się dumnymi właścicielami działki o pow. 1628 mkw i 1/4 udziału w drodze dojazdowej do tej działki.

 


W związku z małą ilością wolnego czasu jakim dysponujemy postanowiliśmy odwiedzić architekta i zlecić mu całą papierkową robotę związaną z pozwoleniami i adaptacją projektu.

 


Załatwienie wszystkich papierów, a było tego dużo:

 


- warunki na media

 


- warunki zabudowy

 


- wyłączenie działki z produkcji rolnej i przekształcenie na budowlaną

 


- mapki geodezyjne

 


- przygotowanie i wysłanie wniosku o pozwolenie na budowę

 


zajęło architektowi 3,5 miesiąca!

 


Więc łącznie z notariuszem prawie 5 miesięcy, mnóstwoooooooooooo czasu.

 


Nie mogę opisać kontaktu z urzędnikami bo go nie miałem, ale Pszczyna jest na tyle mała, że każdy kogoś gdzieś zna i wszystko idzie przyjemnie i w miarę szybko.

 


Po złożeniu wniosku o pozwolenie na budowę odczekaliśmy kolejne 1,5 miesiąca i mogliśmy zacząć ... przynajmniej tak mi się wydawało.

 


Kierownik powiedział, że po odebraniu dzinnika trzeba odczekać jeszcze 7 dni

 


W końcu jednak wszystko było ok i mogliśmy rozpocząć prace.

 


Wcześniej musiałem jeszcze zrobić dojazd do naszej działki, bo na działce, która ma być drogą były pola, więc najpierw fadroma zebrała humus pod drogę (600 zł za robotę ) potem jedna wanna piachu pod płyty betonowe 550 zł i mogłem załatwiać przewiezienie płyt potrzebnych do ułożenia drogi.

 


Cała akcja zapowiadała się poważnie, dwa dźwigi i trzy wywrotki. Akcja przewozu i ułożenia płyt trwała od 7 rano do 16 i kosztowała 1600 zł, płyty miałem na szczęście za darmo bo do ułożenia było 80 metrów drogi.

 


Poniżej kilka zdjęc zrobionej już drogi

 

 


http://www.belial.magnificus.pl/0003.jpg


http://www.belial.magnificus.pl/0004.jpg

 


O robotach ziemnych itp następnym razem.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...