Pawikowy dziennik
No to nareszcie nastała upragnona wiosna i mogliśmy ruszyć z budową. Ekipa była umówiona na marzec niestety dziadek mróz się zadomowił u nas na dobre i marzec przepadł. Zaczęliśmy dopiero 10 kwietnia , niezła obsuwa jak na początek.
Odrobinę wcześniej bo 7 kwietnia doprowadziliśmy wodę na działke, przyjemność ta kosztowała nas 4tys. - 9 metrów przewiertu plus 50 metrów wodociągu. W ramach współpracy udało nam się za to pożyczyć od wykonawcy ubijarkę za darmo.
W związku z tym 10 kwietnia ekipa ubiła i wybrała nadmiar piasku z wykopu.
http://www.belial.magnificus.pl/Obraz%20001.jpg
Dzień później znowu przestój, cały dzień padało
Ruszyliśmy następnego dnia od rana całkiem spory ruch na budowie, dostawa max'ow, cementu, folii, piachu itp. Działo się działo :)
Po powrocie z pracy okazało się, że mamy już dwa narożniki jupi :)
Tak się prezentowały
http://www.belial.magnificus.pl/Obraz%20009.jpg
i w trakcie stawiania drugiego
http://www.belial.magnificus.pl/Obraz%20011.jpg
Tyle na ten moment wracam do pracy, bo jeszcze ktoś zauważy, że się obijam.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia