Ewik-owy dziennik bud-owy
Zakup działki.
To był przypadek. Jako maniak internetowy po raz kolejny szukałam jakiejś super oferty na mieszkanie i przypadkiem znalazłam działki zaledwie kilka minut drogi od miejsca obecnego zamieszkania.
Napisałam zaraz do agencji oferującej te cuda (nawet bez wiedzy męża), a gdy już widzałam trochę o tych działkach zaczęło sie urabianie mężą. Wytoczyłam czysto ekonomiczne argumenty robiąc analizę finasową zakupu większego mieszkania i budowy domu.
Mój luby zna się na matematyce i przyznał mi rację, więc decyzja o zakupie zapadła pewnie w tydzień. To były pierwsze i ostatnie działki jakie oglądaliśmy w W-wie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia