Selene II - dziennik budowy E&S
i na koniec jeszcze mała dygresja na temat budowy i wykańczania.. motyw znany zapewne wszystkim inwestorom, którzy muszą uporać się nie tylko z problemami natury technicznej, finansowej lub prawnej, ale czasami również ze swą drugą połową, by przekonać ją do swych racji.. :)
u nas ostatnio 'na topie' była kwestia wyboru wkładu kominkowego i obudowy..
ja: kochanie, podesłałam ci na maila link z namiarem na dwa modele wkładów, które mi się podobają.. widziałeś?
Małżonek: mhm.. taaak.. ten nowoczesny nie wygląda źle..
ja: a ten retro ci się nie podoba?
Małżonek: noo.. (chwila ciszy) też fajny.. (dyplomata!) tylko, żeby to ocenić to trzeba by mniej więcej wiedzieć w jakim stylu będziemy wykańczać salon..
ja: ???... (cały salon jest od dawna zaplanowany w najdrobniejszych szczegółach) kochanie, a co ja niby od roku robię??
Małżonek: no wiesz, w sensie gdzie i jaki stół.. gdzie i jaka kuchnia..
ja: ale przecież ja to wszystko już dawno mam wybrane.. i sto razy już ci to wszystko pokazywałam...
Małżonek: (ze skruchą w głosie) no tak, tak.. pamiętam, kuchnia bardzo mi się podobała.. no, ale załóżmy, że zdecydujemy się na nowocześniejszą kanapę.. to wtedy ten pierwszy kominek bardziej będzie pasował, bo po pierwsze będziemy na niego patrzeć z tej kanapy...
ja: ale ja już wiem jaką chcę kanapę!!
Małżonek: ..a po drugie to z kuchni i ze stołu nie będzie tak widoczny i stąd zgodność natury retro byłaby mniej ważna…
ja: (wściekła) aaa...
Małżonek: (zdziwiony) ale ja przecież mówię logicznie.. w oparciu o to wszystko, co mi mówiłaś…
ja: wrrr...
Małżonek: (niepewnym głosem) yyy.. mówiąc szczerze, to obydwa mi się podobają…
ja: (brak mi słów)…
Małżonek: no i... przecież wiesz, że cię kocham…
ja: (z rezygnacją w głosie) no to sama wybiorę ten kominek...
tak więc wszystkim naszym czytelnikom i czytelniczkom (!), których od czasu do czasu również dopada ten rodzaj frustracji małżeńskiej życzę w nowym roku wyrozumiałości i cierpliwości w wiciu wspólnego gniazdka! :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia