Koniczynka Kasi i Marcina
Byliśmy w niedzielę u Agnieszki i Roberta, którzy tak jak my budują Koniczynkę. Dzięki tej wizycie wiem, ze niektóre zmiany wprowadzone przeze mnie do projektu były bez sens. Wracamy do pierwotnych założeń - nie będziemy podnosić ścianki kolankowe - taka jak była w projekcie jest w porządku. Przywracam też okna dachowe w łazience i w jednym z pokoi - dają dużo światła, a ich koszt wcale nie jest taki duży - to nie był dobry pomysł na oszczędzanie. Dzięki temu, że zobaczyłam postawioną już Koniczynkę na żywo, wiem, że salon wcale nie będzie taki mały jak się obawiałam, kuchnia mogłaby być większa, ale też tragedii nie ma. Przestrzeń pod schodami chcieliśmy zrobić dokładnie jak w projekcie - dzięki Agnieszce zaoszczędzę kawałek holu i zrobię tak jak Ona zabudowę tylko pod schodami - w zupełności wystarczy.
Wczoraj byłam tez na budowie u koleżanki z pracy - utwierdziłam się w przekonaniu, że 109 cm ścianki kolankowej wystarczy i podpatrzyłam instalację odkurzacza centralnego.
A u nas na budowie chwilowy przestój - utwardzamy piasek w fundamentach. W tym tygodniu moglibyśmy zalać betonem, ale mąż ma w piątek egzamin i budowa musi poczekać. Beton planujemy na poniedziałek lub wtorek, a z murami ruszamy 11 sierpnia - o ile murarz czegoś nie wymyśli.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia