Koniczynka Kasi i Marcina
Byłam przed chwilką na budowie - przyjechał drugi transport cegieł. Koparkowy, który rozładowywał TIR'a ślepy jakiś sie nam trafił.
Mało tego, że w co drugiej palecie robił dziury w cegłach, to jeszcze niezdara upuscił jedną paletę. Rozwaliła się w drobny mak. Nie wiem czy z połowę cegieł uda nam się odzyskać na połówki.
Mała rzecz a cieszy:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/porotherm.jpg
A z dobrych wiadomości - jutro zaczynamy kolejny etap naszej budowy. Wylewamy chudziaka na podmurówce i potem z kopyta rusza murowanie. Oby, bo ja juz kilka razy pisałam jutro to..., jutro tamto...., a potem się okazywało, że tydzień nic się nie działo.
Dodatkowo zaczyna mnie wkurzać Bank - mieliśmy podpisać umowę w zeszłym tygodniu, ale nici z tego - jakoś nie wierzę, że podpiszemy tą umowę w tym tygodniu. Sprawdzają nam księgi wieczyste, bo mamy 2 działki, które początkowo były na jednej KW, a potem zrobiłam odpis i założyłam drugą KW - wszystko po to, zeby bank nie walnął mi hipoteki na obie działki. No i to bankowi bardzo się nie spodobało, mimo, że od początku informowałam ich, że buduję tylko na jednej działce.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia