Koniczynka Kasi i Marcina
Taki mam dzisiaj nastrój
Miał dziś być opis dnia wczorajszego, ale nie będzie, bo zamiast pisać szukałam rad w necie. I co - nico. Teraz to już zgłupiałam.
W ogóle dzisiejszy dzień nie nalezy do udanych. Najpierw dowiedziałam się, że będę miała o 30 cm krótszy wiatrołap i spizarkę - błąd wyliczeń przy zalewaniu fundamentów. Wiatrołap jakoś przezyję, ale ta spizarka mnie mocno wnerwiła - i tak była maciupka - teraz to nie wiem czy jest sens ją w ogóle robić.
Do tego wszystkiego jakieś jaja są w projekcie - wymiary tych samych elementów na różnych rysunkach powinny być takie same, tak??? Ja moze i laik jestek, ale tego jestem pewna. No w moim projekcie co rysunek to inny wymiar. Posiedzieliśmy z Wojtkiem nad tymi bzdurami i wybraliśmy najodpowiedniejsze dla mnie rozwiązania.
Pojawił się niestety spory problem chodzi o wysokośc pomieszczeń parteru. W projekcie jest 264 cm - do dzisiaj byłam pewna, że jest to wymiar po wylaniu posadzki (skoro grubośc muru podają z dociepleniem). Budujemy z Porothermu 25 (cholera tak jak sobie Pabi architekt wydumała) Wysokośc cegły to 24 cm - powinno byc jedenaście warstw do stropu - co daje je 264 cm - a gdzie wylewka???
Zakładamy na wylewke 18 cm + 2 na podloge np. gres - jeśli od wysokosci sciany odejmę wysokość wylewki z podłogą to pomieszczenie bedzie miało zaledwie 244 cm. Dla mnie za mało - kazałam dołożyć jeden pustak. Teraz pomieszczenie będzie miało 268, ale budynek pójdzie do góry i prawdopodobnie straci swój urok (dodac należy, że poddasze również będzie podniesione o 10 cm). Cała ekipa wspierana przez mego slubnego próbuje mi wybic z głowy te 268. Argumentów jest bez liku - a bo to grzanie droższe, a bo okna tez trzeba powiekszyć i nie będą juz typowe itp. A ja nie chce takich niskich pomieszczeń - 255 to niezbedne minimum - tylko, że poza estetyką to ja zadnych argumentów nie mam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia