Koniczynka Kasi i Marcina
Dawno nie robiłam fotorelacji z placu boju. Wreszcie wybrałam się na budowę z aparatem i dzisiaj prezentuje to co udało mi się uchwycić.
To jest las w moim domu:
Las Tarras:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/las_taras.jpg
powyżej oczywiście salon z widokiem na drzwi tarasowe :)
Las Kuchnias"
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/las_kuchnias.jpg
Moje piękne schodki:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/schody.jpg
A teraz koszmarek - strop wylany byle jak:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/strop1.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/strop2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/strop3.jpg
W sobotę widziałam strop po wylaniu po raz pierwszy. Mąż mnie uprzedzał, że wygląda kiepsko, ale to co ujrzałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. W betonie było mnóstwo kamieni, nie dało się w ogóle tego zaciągać i wyrównywać. W betoniarni wciskali mojemy mężowi kit, że taki beton z kamieniami jest najlepszy na strop. Dzisiaj już wiem, że odwalili lipę jakich mało. Nie wiem co dalej z tym syfem zrobić. Czy uda się położyć na tym izolację??? Może styropianem da się to w miarę równo zakryć. A jak nie to co??? Wylewać dodatkowe 4-5 cm betonu. Mam metlik w głowie. Wiem, że jest źle, bardzo źle. Wśiekła jestem na męża, ze dał sobie wmówić w betoniarni takie bzdury - teraz juz za późno na interwencję - przecież nie skujemy całego stropu
Pocieszające jest, że matce i córce Inwestorki bardzo się widoki z poddasza podobały.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/ola.jpg
Córka Inwestorstwa lęku wysokości nie wykazuje - nie dobrze. Aż strach pomyśleć co ten skęceniec może wydumać. Chyba będzie miała szlaban na buowę do czasu zamontowania okien.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia