Koniczynka Kasi i Marcina
Kiedyś ktoś powiedział mi, że wykończeniówka to etap kiedy pieniedzy ubywa w zastraszającym tempie, a efektów prawie nie widać. I miał ten ktoś sporo racji - worek z pieniędzmi zrobił się jakoś dziwnie lekki, a na efekty trzeba długo czekać. Jednak ostatnio nasz dom zmienia się bardzo - każdego dnia widać efekty pracy naszej ekipy. Wczoraj byłam mocno zaskoczona na wodok wygipsowanych scian na poddaszu :)
Od kilku dni nosiłam się z zamiarem wklejenia zdjęć z miejsca boju, ale ciągle brakowało mi czasu - sezon urlopowy w pełni :)
Dzisiaj w końcu znalazłam chwilkę, ale zdjęcia, które mam są już deko nieaktualne :)
Tak wygląda obrobione okno w lukarnie - długo zastanawiałam się czy pokazać to zdjęcie, bo okno wygląda na nim nie najlepiej. W rzeczywistości jest obróbka wyszła znacznie fajniej - a teraz po wygipsowaniu to już w ogóle nie ma się do czego przyczepić.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/trojkat01.JPG
To okna połaciowe w naszej sypialni.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/oknapolaciowe01.JPG
Początkowo okna te były obrobione inaczej, ale uparłam się i ekipa musiałą przerobić. Dzisiaj cieszę się, że byłam taka uparta tylko w stosunku do tych dwóch okien - pozostałe mają inną obróbkę i ta inna obróbka podoba mi sie bardziej.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/oknapolaciowe02.JPG
Wreszcie mamy również właz na stryszek
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wlaz.JPG
I początek ogrodu
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/swierki.JPG
Swierczki póki co w donnicy, ale widać, że rosną i kiedyś będą ozdobą naszego ogrodu :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia