Koniczynka Kasi i Marcina
Dawno nie pisałam, bo właściwie nic się nie działo. Glazurnika nie udało mi się nakłonic na rozpoczęcie prac u mnie - dlatego też mam już nowego glazurnika :) Mam nadzieję, że tym razem słownego - zaczyna we wtorek. A płytki nadal nie wybrane - będzie jazda, bo my nadal się zdecydować nie możemy, a w poniedziałek trzeba zamówić.
W czwartek na budowę wróciła nasza ekipa od gipsów - ostatnie poprawki i możliwe, że od wtorku zaczynamy malować na biało :)
Wreszcie udało mi się umyć wszytkie okna :) Dwa dni tyrałam, ale po kleju na ramach nie ma śladu - dzięki forum dowiedziałąm się, że na klej najlepsza jest benzyna ekstrakcyjna i faktycznie pomogło :)
Tydzień temu rozpoczęliśmy akcję "kominek" - wycieliśmy część brzóz na naszej drugiej działce - mamy zamiar palić nimi w kominku.
Zaczęliśmy również robić porządki z drzewem, które zostało po budowie - mąż kupił sobie specjalnie po to krajzegę. Prawie wszystkie dechy zostały już pocięte na opał, zostało je jeszcze uporządkować, ale to niestety musi poczekać, bo moje Kofanie wlazło na gwóźdź i ma problemy z chodzeniem.
Kupiliśmy też kominek - wybór był trudny i do końca nie wiem czy nie popełnilismy błędu........ale o tym potem bo do pracy mnie wezwali
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia