do Odważnych świat należy.. dziennik budowy
w myśl powiedzenia lepiej późno niż wcele - z przyczyn pamiątkowo-poradniczych zabieram się za pisanie dziennika naszej budowy - domek już stoi w stanie surowym zamkniętym z instalacjami - zabieramy się za wykańczanie. ciężka to fucha - nie daje spać po nocach. to też coraz częściej na forum przesiaduję, oglądam, analizuję, podpatruję i głowa mnie boli od pomysłów lub ich braku.. mam nadzieję że swoimi dociekaniami i problemami wzbudzę zaciakawienie czytalnika i może radą posłużę komuś. sami zaczęliśmy nieświadomi co nas czeka, błędy popełanialiśmy niejednokrotnie i pewnie niejednej decyzji żałujemy, ale osobiście jestem tego zdania że nie można rozczulać się nad tym co już się nie odstanie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia