Pan Tomek zakonczyl wczoraj c.o. Co prawda zapomnial zrobic dodatkowy obieg dla wymiennika od rekuperacji , ale dzis z samego rana podjechal i dwie rurki dorobil

http://images43.fotosik.pl/203/f15518690b4a62f3med.jpg

http://images42.fotosik.pl/115/08e18d4229cfcf16med.jpg

http://images50.fotosik.pl/203/bb43c861483394famed.jpg

Wczoraj wieczorkiem przywiezli nam wywrotke 20 ton piachu plukanego na wylewki a dzis zgodnie z umowa stawili sie panowie wylewkarze Pomierzyli podlogi - wyszlo im 370 m2 do wylania Sprawdzili poziomy na poddaszu i okazalo sie, ze jest 3 cm roznicy wiec np. w lazience bedzie 6 cm wylewki a w salonie 9 cm Dzis i jutro maja robic poddasze a w sobote i w poniedzialek parter Zobaczymy w sobote jakie odchyly w poziomie mamy na dole Zdjec znowu dzis nie bedzie bo w standardzie ostatnio zapominam aparatu zabarac jadac na dzialke, postaram sie jutro pamietac Dzis nie jade juz na dzialke (choc bardzo ciekawi mnie jak juz wyglada czesc poddasza ) bo musze wybrac sie na zakupy przed sobotnim weselem kuzynki Mariusza Odnosnie wesela to mamy problem co z nasza dwojka lobuziakow Wesele jest w Kutnie i moi rodzice mieli pojechac z nami i z maluchami do Kutna, zostac tam u babci z dziecmi na noc (my wiadomo na party ) a w niedziele maluchy mialy isc z nami na poprawiny. I plan byl super. A teraz moi rodzice zmienili zdanie i nie chca jechac z nami do Kutna, mowia, ze oni moga zostac z dziecmi u nas w Łodzi I teraz albo mozemy jechac na wesele z maluchami (pewnie ok godz. 23 musielibysmy wracac bo kajtki aaaaa) albo jechac na wesele sami, maluchy w Łodzi z dziadkami i przyjechac po nie w niedziele w celu zabrania ich na poprawiny albo moga zostac na caly weekend z dziadkami w Łodzi. Ale bardzo nie chcemy zostawiac je na tak dlugo bez nas Nie wiem co zrobic, rodzice troche namieszali