Dziennik Alicji i Andrzeja - dm-11
Pozwolenia postanowiłem załatwiać po nowym roku i tak 3 stycznia 2005r. uderzyłem do geodety, branżowców itp. Przeliczyłem się gdyż myślałem że 3 miesiące to góra aby otrzymać pozwolenie na budowę. Otrzymałem je 4 maja 2005r. W międzyczasie kredyt w PEKAO SA. W maju wspólnie z synem wykopaliśmy fundamenty. Teren pochyły (cholernie) wykopy w najgłębszym miejscu miały prawie 2 m. Zaczął padać deszcz i część się zawalała, ale już 11 maja 2005r. miałem zalane ławy fundamentowe. Radość ogromna, że coś już jest zrobione. Kilka dni i były już ściany fundamentowe, czyli coś juz było widać nad ziemią. Do 3 czerwca miałem już ściany zewnętrzne a dziś będą zalewane wieńce. Znajomi mówią, że szybko idzie, chociaż mogło być szybciej, gdyby moja ekipa nie zmarnowała kilka dni na "zalewanie robaka", ale tak to już jest w tej branży. Na razie myślę, że dom wraz z działką wyniesie mnie około 160 tys. zł. Wszystko idzie zgodnie z planem i kosztorysem jaki sobie sporządziłem. Wiele rzeczy mam zamiar robić sam.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia