Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    155
  • komentarz
    1
  • odsłon
    931

BUKOWO 9 :))) Chatka Iwy i Artka


kotecek

517 wyświetleń

Nie wiem dlaczego z tym naszym kupowianiem dzialki wszystko dzialo sie tak nietypowo.

 


Umowe przedwstepna podpisalismy w czerwcu 2007 w szpitalu . Wlasciciel byl chory, lezal jakies 2 miesiace, a transakcja toczyla swe powolne koleczka w strone listopada. Gdybysmy wiedzieli, ze dopiero wtedy staniemy sie wlascicielami, rece nasze w dol by opadly. Bardzo nisko.

 

 


Umowa warunkowa podpisywana miala byc w domu wlascicciela, ktory swiezo wyszedl ze szpitala. Troche czasu stracilismy na znalezienie notariusza, ktory zdecydowalyby sie na podpisanie aktu w warunkach domowych. W koncu pewna mila (i nieslychanie cierpliwa, jak sie pozniej okazalo) Pani Notariusz z Proszowic wyrazila ochote przewiezienia sie z nami do Krakowa (po drodze chciala skoczyc do M1). W domu wlasciciela po wstepnej rozmowie okazalo sie, iz bidaczek nie ma przy sobie dowodu Po prostu nie ma. Rece nasze w dol opadly. Schowalismy sie pod stol w nadzieji choc czesciowego ukrycia sie przed rozszalalym gniewem Pani Notariusz. Tymczasem nic takiego sie nie stalo. Pani Notariusz spokojnie kazala sie odwiezc pod M1 a wlasciciel obiecal stawic sie w jej biurze nazajutrz rano. Umowe podpisalismy.

 

 


Czekalismy cierpliwie az Agencja Nieruchomosci Rolnej zrzecze sie prawa pierwokupu dzialki. W koncu po co im kawal porosnietej krzakami skarpy?

 

 


cdn

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...