BUKOWO 9 :))) Chatka Iwy i Artka
Jestem kompletnie zalamana. Dol bez dna, z mulista woda na dnie, bagnem po prostu, z ktorego nie sposob wyjsc...
Za dwa tygodnie jedziemy do Polski. Tak sie cieszylismy na rozpoczecie robot na dzialce, na tyczenie domu, na kopare, na ognisko ze znajomymi... Dokumenty potrzebne do uzyskania pozwolenia na budowe zlozylismy z listopadzie u miejscowych architektow, ktorzy zapewnili nas, ze 1 maja bedziemy mogli „wbijac lopate”. Ostatnio dzwonilismy juz do nich nieomal co tydzien. Jakies 3 czy 4 tygodnie temu umowilam nas nawet na tyczenie domu na 16 maja...
Bylismy pewni, za zalatwia wszystko na czas. W koncu za to im placimy i mieli tyle czasu na zalatwienie sprawy... Na wydanie pozwolenia na budowe czeka sie 30 do 65 dni. Wiec jak mogliby nie zdazyc...?
Przez ostatni miesiac dzwonilsmy do nich juz nieomal kazdego tygodnia. Zawsze zapewniali, ze bedziemy mieli pozwolenie na czas. Rozmawialam z nimi nawet na temat koparki na 17 maja...
Gdy minelismy magiczny termin „3 tygodni przed” (a musicie wiedziec, ze po wydaniu pozwolenia na budowe dokument ten uprawomacnia sie przez 2 tygodnie, nastepnie nalezy zlozyc zawiadomnienie o planowanym terminie rozpoczecia robot na conajmniej 7 dni przed rozpoczeciam prac, co oznacza, ze praktycznie rzecz biorac budowe mozna rozpoczac najwczesniej 3 tygodnie po otrzymaniu pozwolenia), a bylo to 25 kwietnia, zaczelismy sie troszeczke denerwowac.
Zadzwonilam do Powiatu, gdzie wydaje sie pozwolenia na budowe i dowiedzialam sie ze nasze podanie nie zostalo jeszcze nawet zlozone!!!
Czy Wy rozumiecie co to oznacza?
Architekci nie zlozyli jeszcze nawet podania o pozwolenie na budowe! A mialo byc prawomocne na 1 maja! Dziennik budowy mial byc odebrany! Mielismy wbijac lopate...
Architekci mowia, ze w Powiecie zgubili nasze podanie. W Powiecie mowia, ze nigdy nie zostalo zlozone... Pan architekt wygadal sie, ze przedwczoraj dostali decyzje o wylaczeniu gruntu z produkcji rolnej i ze zona pojechala do starostwa powiatowego w naszej sprawie. Niestety – dzis dzwonilam do powiatu, pani sprawdzila w dzienniku podawczym i zadne podanie w naszej sprawie nie wplynelo. Co wiecej – dowiedzialam sie, ze mieli juz problemy z tymi projektantami. Ze ludzie dzwonia i sie dopytuja...
((((((
Doradzcie mi! Moze znajdzie sie jakis specjalista? Plsss
Czy czekac az laskawie zloza to podanie, czy odebrac papiery i zlozyc samemu? Mamy teaz kuzyna w Polsce, zreszta sami bedziemy tam za 2 tygodnie.
Architekci mowia, ze zloza podanie "na dniach", i ze w maju decyzja bedzie. Tylko, ze to jest niemozliwe!!! Najbardziej chamskie jet to, ze proponuja nam tyczenie domu bez pozwolenia! No i co, ze wytyczymy? I tyle? TYM mamy sie ucieszyc?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia