Dziennik budowy Magdaleny i Grzegorza
9 lipca 2005 roku ruszyła budowa.
Prace miały ruszyć z samego rana czyli o 8:00.
O 10:40 na budowie nie było jeszcze nikogo poza mną , czyli Inwestorem, który postanowił sprawdzić jak postepują pierwsze prace.
Jak się okazało, "koparkowy" z bliżej nieznanych przyczyn nie pojawił się, co uniemożliwiło ściągnięcie humusu.
Około godziny trzynastej otrzymałem sygnał, że na naszej działce "coś się dzieje". Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że Wykonawca pomimo soboty znalazł innego "koparkowego" ze sprzętem, dzięki czemu prace rozpoczeły się rzeczywiście w sobotę :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia