misja: DOM
Robiąc sobie "dywanik " przed działką miałem nadzieję że trochę na wiosnę się utwardzi pod wpływem słońca i będzie służył lat kilka. W swej naiwności nie wziąłem jednak pod uwagę niezabudowanych okolicznych działek.
Tyle co śniegi stopniały i znaczna część roztopów spłynęła nieopodal mnie a nowy sąsiad(syn dewelopera) rozpoczął budowę domku prawdopodobnie na sprzedaż. Oczywiście ciężki sprzęt rozpracował drogę w jedne dzień tak że wjazd osobówką jest nie możliwy.
Zdjęcie nie odzwierciedla faktycznego stanu a wygląda tak:
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images35.fotosik.pl/123/9f30f1c91b64bd5bmed.jpg
Następnego dnia przywiózł samochód gruzu, zasypał część kolein głęgokich na ok 40 cm i pewnie stwierdził że jego samochody dadzą radę więc ok.
Innym sąsiadom z kolei gość przed bramą ułożył ciężkie duże płyty betonowe tak że wjechać normalnym autem będzie ciężko.
Na nasze szczęście "nowy" nie ma na swojej działce prądu i wody jeszcze a budować się chce szybko i jest uzależniony od łaski jednego z nas. Po krótkich konsultacjach wśród innych sąsiadów ustaliliśmy stanowisko że do momentu przywrócenia stanu poprzedniego drogi na nasze media nie ma co liczyć...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia