Topaz - wawa :-)
Po obejrzeniu domu w orchideach, który juz stoi.... jestem oczarowana. Upewniłam sie tylko, ze ten dom to dom moich marzeń )))))
Nie wiem co prawda czy dom :moich marzeń" bedzie podpiwniczyniony czy nie - ale to uzgodnie póxniej....
Orchidea zapiera dech w piersiach.... a jeszcze zrobiona tak jak to wlasnie wczoraj zobaczylismy..... zapiera tym bardziej.
w euforii wzielismy telefon do Pana Zbyszka:-), który jest firma budowlana.... i zadzwonilismy. Pierwsza informacja jest dobra - moze budowac w przyszlym roku. kwestia czy sie dogadamy co do ceny ale na pewno mamy juz kogos:-))))))
decyzja kredytowa jest juz przyznana. teraz czekamy tylko na druga decyzje z banku konkurencji. jednak po ostatnich wydarzeniach na rynku bankowym juz wiemy ze nie mamy co liczyc na ciekawe oprocentowanie kredytów.....
zostaniemy zapewne przy kredycie w mBanku, który jest atrakcyjnie oprocentowany )))) [i wlasnie zaprzyjaxniamy sie z mysla ze za pół roku jak bedziemy brac kredyt na budowanie domu to oprocentowania raczej beda wywalone w kosmos]
teraz zostalo nam juz tylko finalizowac podpisanie umowy kredytowej, umawiac sie do notariusza.... zaplacic za dziakle i......
myslec o budowie:-)
Piekna perspektywa ))))
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia