Dziennik "Ciepły" Zazdrośnicy
Za górami, za lasami stała chatka. Biednie tam było ale szczęśliwie, ludzie żyli spokojnie bez większych trosk z dnia na dzień wypełniając swój los, a w ich sercach oprócz radosnego śmiechu brzmiały echa piosenki niesionej przez wiatr:
Kochasz ty dom, rodzinny dom,
Co w letnią noc, skroś srebrnej mgły,
Szumem swych lip wtórzy twym snom,
A ciszą swą koi twe łzy?
Kochasz ty dom, ten stary dach,
Co prawi baśń o dawnych dniach,
Omszałych wrót rodzinny próg,
Co wita cię z cierniowych dróg?
Kochasz ty dom, rzeźwiącą woń
Skoszonych traw i płowych zbóż,
Wilgotnych olch i dzikich róż,
Co głogom kwiat wplatają w skroń?
Kochasz ty dom, ten ciemny bór,
Co szumów swych potężny śpiew
I duchów jęk, i wichrów chór
Przelewa w twą kipiącą krew?
Kochasz ty dom, rodzinny dom,
Co wpośród burz, w zwątpienia dnie,
Gdy w duszę ci uderzy grom,
Wspomnieniem swym ocala cię?
O. jeśli kochasz, jeśli chcesz
Żyć pod tym dachem, chleb jeść zbóż,
Sercem ojczystych progów strzeż,
Serce w ojczystych ścianach złóż!...
Pieśń o domu
Maria Konopnicka
Tak właśnie chciałam wszystkich przywitać w swoim dzienniku, pierwszym w życiu i od razu publicznym , bo tak kojarzy mi się DOM, który jest nie tylko z cegieł i desek ale także z naszych uczuć, śmiechu i łez, wspomnień, marzeń, ogródka z maciejką, mokrej trawy, gdzie pies trąca Cię zimnym nosem w łydkę a kot mruczy na parapecie pełnym słońca. Gdzie jest przytulnie i bezpiecznie, zabawnie i poważnie, gdzie czujemy się U SIEBIE.
Może już następne kartki dziennika nie będą tak romantyczne, bardziej reporterskie i przyziemne, czasem pełne żalu i złości, czasem wesołe jak coś idzie z górki ale mam nadzieję, że będą...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia