Dziennik "Ciepły" Zazdrośnicy
Tak to jest z budującymi, że jak słonko przygrzeje to więcej siedzi na budowie niż przy kompie. Widać to po wielu dziennikach
Co się zmieniło od tamtej pory to to, że kominy od wczoraj dumnie stoją. ścianki też, ta w kotłowni poprawiona i od razu lepiej
Od niedzieli 11 maja mieszkają Mariusza wujki z żywca i od razu robota poszła dalej. Cała jedna strona dachu zafoliowana i załatowana, teraz jak kominy skończone i od dziś leci druga strona.
Przyjechała dachówka, rynny itp itd. Deski czołowe wczoraj. Mimo niepochlebnych opinii skład z drewnem OL-BUD zrobił i przywiózł w umówionym terminie i za transport nie policzył. Rozważam podbitkę, bo wujek chce robić z drewna, bo w górach tylko takie robią. Bo podbitka pcv kosztuje 30-40 zł a ze świerka norweskiego 28. Szczerze powiem, że z drewna mi się podoba ale czy nie będzie potem gniło czy coś, na pewno trzeba impregnować.
Druga ważna wieść to ta, że wybrany mam kominek i jest w trakcie projektowania, okna mam wycenione tylko wystarczy wybrać firmą. Piec do kotłowni wybrany, wystarczy pojechać i rozwiązać resztę dylematów. Hydraulikę będzie robił jeden z wujków ale jeszcze nie wiem czy sam czy kogoś jeszcze wezmę. Elektryka trzeba umawiać na koniec miesiąca. Potem ocieplić i zasypać fundament, zrobić schody, zamówić okna.
O wodociągach i elektryce nie wspomnę, nikomu sie nie spieszy
Fajnie jest już cieplutko aż przyjemnie się przebywa na budowie :) Nie omieszkam oczywiście jeździć na działkę rowerem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia