Niech żyje bal.....
CD...Kopie i kopie, aż tu nagle ( nagle to nie było bo już po terminie ) postanowił się urodzić , tak mu było śpieszno, że mało się nie spóżniłem.
Ale się udało poczekał chwilkę na tatusia i jak dotarłem do szpitala to po 15 minutach Miłek był razem z nami.
http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLUwhGE61I/AAAAAAAAAmU/nB2NdU-VQeI/s640/DSC01473.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLUwhGE61I/AAAAAAAAAmU/nB2NdU-VQeI/s640/DSC01473.JPG
Jak widać urodził się głodny.....i tak mu pozostało do dzisiaj.
Po dziesięciu dniach tj w poniedziałek 07.05.2007r. ruszyły prace nad ławami i fundamentami naszego domku i garażu.
Troszkę wcześniej oczywiście został zdjęty humus, oraz zostały wytyczone przez geodetę dom i garaż.
http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLUrmim_lI/AAAAAAAAAmI/hoTiYCoEJjs/s640/DSC01204.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLUrmim_lI/AAAAAAAAAmI/hoTiYCoEJjs/s640/DSC01204.JPG
Pan Koparkowy w akcji............
Umówiony byłem z wykonawcą, Panem Ryszardem.
Jak się umówiliśmy tak zaczęliśmy. W sile 3 osób czyli : Majster Pan Ryszard i dwóch pomocników.... mój Tata i ja przygotowaliśmy szalunki pod ławy.
Po południu z Centrostalu przywieżli zamówione przeze mnie pręty na zbrojenie z których to prętów Majster poskręcał zbrojenie.
A oto efekt naszej pracy. Poszło sprawnie i bez problemów. Pierwsze koty za płoty.
http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLLtjqLiGI/AAAAAAAAAZ4/Us-95IAuoEg/s640/DSC01529.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLLtjqLiGI/AAAAAAAAAZ4/Us-95IAuoEg/s640/DSC01529.JPG
http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLLx8C5JbI/AAAAAAAAAZ8/yhCNGSGCgeA/s640/DSC01532.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLLx8C5JbI/AAAAAAAAAZ8/yhCNGSGCgeA/s640/DSC01532.JPG
Tutaj szalunki pod dom ....
http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLL1z8e20I/AAAAAAAAAaA/dMIQh-VBpSw/s640/DSC01533.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLL1z8e20I/AAAAAAAAAaA/dMIQh-VBpSw/s640/DSC01533.JPG
A tutaj pod garaż.
Prace trwały 3 dni. W środę po południu pzyjechała pompa i gruszka z zamówionym betonem. Godzinka pompowania i ławy zostały zalane. Z wrażenia nie zrobiłem zdjęć zalanych ław...ale wszystko mam na filmie w domowej filmotece.....zachowane dla potomnosci.
http://lh6.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLL49qsimI/AAAAAAAAAaE/-2wIviss0oQ/s640/DSC01535.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLL49qsimI/AAAAAAAAAaE/-2wIviss0oQ/s640/DSC01535.JPG
A oto pompa...podobno auto warte ok. 2 000 000 czyli ok. 4 takie domki jak mój.....nieżle jak na samochód...
Następnie po 2 tygodniach przerwy rozpoczął się etap murowania fundamentów, ale nim się zaczęły murować trzeba było zdobyć bloczki betonowe. Piszę zdobyć ponieważ w tym okresie jak większość z Was wie wystąpiły chwilowe - przejściowe trudności ze zdobyciem czegokolwiek.
Ale jak to było w moim przypadku opiszę Wam jutro...CDN
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia