Wieczorna Tęsknota - dom dzielnych "Inwestorków"
26 SIERPIEŃ 2009
Nadproża -> Murarz tak potrafi... Wczoraj po 17 rozmawiałam z nim, że w tym tyg. potrzebne są żelbetowe nadproża, tak jak to jest w projekcie. Co prawda nie zakładałam ich zakupu ponieważ wcześniej jeden z jego ludzi wspominał, że będą robić szalunek i wylewać z betonu.
Dziś rano murarz znów dzwoni i mówi, że te nadproża najlepiej jak będą jeszcze dziś w południe! Powinnam wychodzić już do pracy, ale łapię za telefon i zaczynam szukać. Ze zdziwieniem przyjmuję do wiadomości, że hurtownia, w której dotychczas się zaopatrywałam nie posiada nadproży Dzwonię do okolicznych i to to samo - nie mają. Zastanawiam się co jest...
Dzwonię do takiej, która słynie z dobrego zaopatrzenia i niestety z wysokich cen. Ci mają nadproża, ale ta cena... Nie poddaję się i szukam dalej. Przypomniało mi się, że kierownik polecał pewną hurtownię w jego stronach. Nie mając kontaktu - szukam ich namiarów w necie.
Znalazłam... Dzwonię... Mają... Zamawiam... Nadproża będą na dziś!
Spóźniona idę do pracy.
http://c0.grono.net/14/175/gallery-87103713-500x500.jpg
Jak widać nadproża przyjechały o zapowiedzianej godzinie.
28 SIERPIEŃ 2009
Zaopatrzenie -> Och nie! Czy ten murarz nie nauczy się planować towarów za czasu!!! O 7 z minutami dzwoni i dziwi się, że z wczorajszym towarem nie przyjechał cement. Oczywiście próbuje mi wmówić, że o to prosił lecz ja podczas naszej rozmowy wszystko co chciał zapisywałam i o cemencie nie wspomniał!!!!!!!!!! Pytam na kiedy ten cement? A on, że ja już, bo nie mogą pracować. Maksymalnie wkurzona dzwonię do hurtowni i proszę o jak najszybsze przywiezienie cementu. Oczywiście był problem z transportem. Dopiero po ustaleniu, że wraz z cementem odbiorę większość pustaków z depozytu obiecali, że coś załatwią.
Wiem, że to bzdura ale czasmi zastanawiam się, czy on tego nie robi celowo z nadzieją że może danego dnia nie będzie musiał jechać do mnie na budowę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia