ELFOWE opowieści
11.10.2005
Była 19 jak zdecydowaliśmy się z Bastkiem pojechać na budowę Wojtasa, u którego byliśmy w niedzielę. Ja strasznie obolała, bo dostałam 2 ml jakiegoś paskudztwa w 5 zastrzykach jako blokadę , a akurat puszczało znieczulenie. W bojowym więc nastroju, zła jak osa na świat cały rozpoczęlam pierwszą w swoim życiu dyskusję z KandydatamiNaWykonawców. Wojtas ich polecał, mówił, że solidni, szybko robią, nie piją, pracują od świtu do zmierzchu, wymagań dużych nie stawiają, śpią na miejscu i stawiają dom aż po dach- bo górale. Zajechliśmy na miejsce , właśnie zaczynali konsumowac kolację rozłożeni w garażu na łóżkach polowych. Uderzył mnie po raz kolejny już na tej budowie (niezależnie od tego na jakim jej etapią ją oglądałam) straszny porządek. To dobrze pomyślałam. Panowie trochę przestaszeni, że ktoś wdarł się na działkę przyglądali nam się dziwnie, ale jak powiedzieliśmy w czym rzecz, podszedł najstarszy z nich (ekipa 7 osób) i zaczął oglądać projekt. Zapytał czy mamy pozwolenie na budowę- Nie mamy jeszcze. Trochę się zawahał. Wie Pani bo to nie wiadomo z tymi urządnikami ciągnął z góralskim akcentem. Panie jak będę szukac ekipy wtedy kiedy dostanę pozwolenie to już nikt terminów mieć nie będzie- powiedziałam i wystarczyło. Pan Kazek (jak się za chwilę spoufalił) powiedział, że zadzwonić do niego za te 2, 3 tygodnie jak już odbierzemy ostateczny projekt. Potem pojedzie z nami na działkę. (w okolicy dośc zorientowany- podobno za chwilę zaczynają budować niedaleko naszej działki będziemy ich mieć na oku i podglądać). Usiądziemy i pogadamy. Na razie na wiosnę jeszcze mają względny luz choć też zależy bo jakiś termin mają zajęty. Ale szczegóły po telefonie. No dobra.... skoro majster tak chce to na razie możemy go słuchać- potem to już on będzie musiał słuchać nas.
Podczas naszej dyskusji przyjechała dziewczyna Wojtasa- Kasia. Trochę zaskoczona, że ktoś stanął na jej podjeździe- toteż na jej przyjazną postawę nie liczyliśmy. Przedstawiłam się i powiedziałam, że Wojtek polecił ekipę... że przyjechaliśmy porozmawiać- usprawiedliwiając obecnośc nas obcych na jej działce- ale odburczała tylko tu jest ekipa- jak ekipa nie jestem i zniknęła w czeluściach domu Może też dostała 5 zastrzyków lub spotkało ją jeszcze coś gorszego....
12.10.2005
Prosto z rehabilitacji pojechałam do salonu z oknami. niepokoi mnie to co pan Paweł wpisał jako otwory okienne np. taras 300x232 i okazuje się że po wykończeniu będzie 220 wysokości a szerokości też mniej. Ja chciałam okna 3x90 więc te 30 cm musi wystarczyć na te całe wykończenie ale chciałam też 230 wysokie a będzie 220. Pojechałam do tego salonu z oknami, żeby się dowiedzieć jakie są właściwie takie standardowe wymiary mimo, iż wiele osób mi mówiło, że teraz się po prostu robi jakie się chce, a firma wszystko robi jako standard. Dziwne. Kalkulacja na okna 4-komorowe - profil Aluplast (takie mają w ofercie)
6557 zł- (białe)
8851 zł w okleinie złoty dąb
2083 zł montaż
ceny na razie bez żadnych rabatów, bo kalkulacja miała służyć głównie temu, żeby rozeznać ile z tych okien, które zaplanowałam ma standardowy rozmiar- (dwa ) no ale do tego się pani przyznac tak po prostu nie mogłam, więc baba liczyła. I dobrze będzie porównanie jak pójde gdzie indziej. Choć tutaj znam właścieiela i pewnie rabat dostałabym spory- zobaczymy- na razie martwie się tą wielkością otworów.
Napiszę dzis do jareko żeby doradził może pomoże
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia