ELFOWE opowieści
uff
cała góra "ubrana" w barlinek
podłoga gotowa, kręgosłupy nam pękają, łupie w kolanach od tego klęczenia, a skóra dłoni jak papier ścierny ale co tam. Jest duża satysfakcja choć sami niedalibyśmy rady. Tata i szwagier pomogli bardzo. Dobrze, że są bo w domowej kasie pancernej już samo powietrze
Może wreszcie znikne ten wstrętny pył który wciagaliśmy w płuca przy każdym pobycie na budowie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia