Dziennik ROZBUDOWY Macieja, Agniesi i Jagody
03-06-2005
No coz dzis sie okazalo ze nie musimy sie wyprowadzac. Dobre i to, choc bajzel jest niezly. Wczoraj musielismy przeprogramowac alarm. Nie ma to jak po znajomosci: kolega kolegi 100 PLN, znajomy elektryka z polecnia 150 PLN. Wzielismy goscia z ogloszenia, przyjechal zrobil skasowal 50 PLN I rokuje szanse na przyszlosc :)
A na budowie obcinaja dach, wylewaja wience, muruja jeszcze reszte scianek. W sobote tez beda. Od poniedzialku wchodzi ciesla, przywoza wiezbe, plyty OSB i dach idzie na calego. Nasz biedy domek przykryja plandeka zeby nie napadalo nam do srodka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia