Dziennik ROZBUDOWY Macieja, Agniesi i Jagody
17-08-2005 cz. 2
Murarze...
Okazalo sie, ze moj wykonawca nie ma czasu na tynki (cementowo -wapienne)i przyslal swojego brata od ktorego sie "uczyl". Brat przyjechal z dwoma hm.... pomocnikami o wygladzie raczej marnym. Podpisalismy umowe na brata ale okazuje sie ze on jest na emeryturze. W sobote musimy ja zmienic, zreszta rachunek nam wystawi wykonawca wiec nie moze tak byc ze robi jeden placimy innemu. Kierownik budowy znajac sprawe bedzie pilnie nadzorowal tynkowanie. Nauczeni doswiadczeniem bedziemy skrupulatnie sprawdzac nim zaplacimy. A najlepsze jest to ze sasiadowi ktos opierd... sliwki z mojej posesji. Hm... ciekawe kto?
Hurtownia "lubkam" ktora mialem za rzetelna nawalila. Mieli przywiezc towar do 11 a przywiezli po 13. Dodatkowo umowilem sie ze 30 zl im dowioze bo mi kasy nie starczylo a oni kase wysepili od murarzy mowiac ze maja zaplacic. No coz, tej hurtowni mowie juz papa.
Na razie zamowilem tone cementu i 300 kg wapna. Do tego musze jeszcze zalatwic samochod zwiru 0,2.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia