Ostatni raz?
Kurna Chata jedzie na dwa tygodnie wygrzać kości i podreperować zszarganą opinię spokojnej Kurnej bo...
Kurna nie potrafiła w piątek być spokojna kiedy rozmawiała ponownie z konserwatorem (ta nazwa to chyba od konserwowania kurzu na dokumentach !)
Kurna Chata jest niepomiernie zdziwiona sklerozą jaśnie najwyższego ustrojstwa co to konserwuje jakoweś zabytki. Co drugi dzień dzwoniła do niego i za każdym razem słyszała zdziwiony głos...ale o jaką sprawę chodzi?!? i za każdym razem opowiadała i wyjaśniała jakby to były dzieje początku świata z tym ponoć zabytkiem w puszczy co to jest blisko "ostatniego razu?", który Kurna chce popełnić
Ten kraj, instytucje i przepisy są zdecydowanie chore i natentychmiast albo i jeszcze szybciej trzeba zastosować elektrowstrząsy albo jakowąś do-sercowo-mózgową iniekcję w celu pobudzenia lub spowodowania przyrośnięcia komórek co to odpowiedzialne są za rozum no i pamięć rzecz jasna
Noo...Kurna Chata! Należy mi się jakiś spokój i odpoczynek w ciepłym kraju, prawda?
Po powrocie odpowiem na wszystkie Wasze jakże miłe wpisy i nie dam się więcej sprowokować nerwowo oczywiście, przez żadnego zakonserwowanego, a nawet mającego w czterech literach Kurną i jej marzenia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia