Ostatni raz?
Kurna na bank nie jest teges bo...wróciła w te pędy jak otworzyła pocztę ( na wysyłce wczasowej).
Nie mogła inaczej czytając, że 12 i nawet 13 targi będzie miała na swojej ziemi obiecanej, jakoś od razu przeszła jej ochota uciekać przed słońcem i patrzeć skorpionom w ich zawinięte ogony ,
A co tam te kilka dni, skoro taką niespodziewankę przyszykowali włodarze miasta?
Jarecki to nawet się ucieszył bo w sumie nasza Kurnowa rodzina zawsze słynęła z tego, że potrafi wrócić (niespodziewanie) przed czasem (tracąc to co opłaciła z góry) i nawet spakować się potrafi w chwilę
Kurna nieskromnie napisze, że wielka jednak jest i że chyba jest ślepa bo aureoli nie widzi
Czas niebytności w dzienniku wykorzystała maksymalnie, włączając swój czar(jaki by nie był) na wysokie obroty z trzepotem rzęs na czele i niekiedy z zadumą
Wynik tych wysiłków jest taki, że Kurna powinna sprzedać swój apartament natychmiast i kupić, a potem wybudować za owe dutki ze sprzedaży "ostatni raz?", mieszkając w wynajętym jakimś tam i to nawet niekoniecznie cywilizowanym, byle z dojazdem
Oklaski jak najbardziej wskazane !
Kurna jest od godziny mobilna i już usłyszała od rodzicielki, że no...Kurna jest porąbana i że ona Kurnej zabrania całym jestestwem na ową sprzedaż bo...no właśnie, bo co? I tu jakoś argumentów brakło oprócz tego, że...Kurna powinna w końcu dorosnąć, ściąć te blond długie i zachowywać się jak na metrykę przystało...no żesz kurna chata !
Czy Kurna zawsze już będzie walczyć z całym światem?
No może nie z całym bo córka Kurnej jest po tej samej kądzieli i zagrzewa Kurną do budowy
Teraz powoli dołączył Jarecki, ale on jeszcze nie wie, że Kurna wymyśliła awaryjne różne, gdyby koń z człowiekiem i zakonserwowany nie dogadali się prądowo
nas nie dogoniat, nas nie dogoniat...
To pisałam ja, Kurna powrotna, senna i bardzo zmęczona
Disklajmer dla Najdroni - Chwasty trzeba koniecznie wyrywać, ale i też ukatrupiać wiadomym preparatem :)
A teraz, za chwilę i nawet na gwałt Kurna powinna zacząć śnić!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia