Ostatni raz?
TGV po łódzku.
Chyba tego kurna nie ogarniam wróciłam z urlopu co dopiero.
W piątek zgłosiłam swoje dwupoziomowe do sprzedaży i... już jest klient
Wawiak chce jeżdzić do pracy 130km pięć dni w tygodniu. Ja tam kurna nie wiem o co chodzi, ale... dawałam sobie czas pół roku, a tu wychodzi, że historia lubi się powtarzać i ponownie zostanę na lodzie z meblami i klamotami
Mam tylko nadzieję, że chcący kupić ten mój dwu- poziom ze strychem w gratisie i garażem bez gratisu, nie dostanie tak zwanej tgv pożyczki? Modlić się trza jak nic???!
Myślałam, że Boże Narodzenie spędzę jeszcze tu, a On, że chciałby natychmiast zamieszkać i nie targował się nawet cenowo o przysłowiowego pena.
No...świat się kończy! A gdzie dreszczyk negocjacji. dobijania targu i ustępliwości bądż nie ? No gdzie?!
Pewnie w jednym miejscu - ceny łódkowe odbiegają od stolicznych, ale... dałam przecież naprawdę zaporową cenę bo tak sobie wydumałam, że kupię przy prastarej puszczy te 1500 co popełnić chcę na nich ostatni raz, wybuduje, urządzę i spełnię marzenie na które zachorował małż- a jest nim Qashqai full wypas i jeszcze coś odłożę na różne takie fajne i wspomogę córeńkę z wnusiami.
To się dzieje naprawdę ?
Wygląda na to, że dzieje i kto twierdzi, że jakowyś kryzys jest ?
Z wieści na linii koń z człowiekiem i zakonserwowany.
Jest pozytywna decyzja!
Teraz lekki i szybki przetarg (fajnie mieć za siatką sąsiada co to sędziuje w okręgowym) i zaczynam. Tylko, że...zasięgnęłam projektowego języka i łódkowi architekci jakoś są mało mobilni czy cóś
Tak jak przewidywałam - Kurna na razie nie daje rady w pojedynkę z projektem i potrzebuje wspomagania...eh
Naprawdę tylko krakowscy architekci są w stanie Kurnej dogodzić i upchnąć z lekkością co wymyśliła(?) i to niestety za kosmiczną kasiorkę??
W sobotę Kurna była na Targach, uzbroiła się w naładowany apart i już Kurna wie dlaczego to miasto upada.
Kurna jest zażenowana tym co zobaczyła - dwie firmy (oj cwaniacy) od rekuperacji z pompami ciepła, kilka banków, mnóstwo developerów (Ci to biją na łeb i szyję innych cwaniaków), jakaś firma z kostką granitową, ktoś od schodów, nieśmiertelna okienna Sokółka i cwaniak od wystroju wnętrz.
Było też, a jakże! Stoisko Muratora. Człowiek- reprezentant na pytanie małża o projekty domów bez spadków pokazał dachy spadziste tylko, że bez bocznej ściany kolankowej
Po wymianie zdań i tym podobnych człowiek od muratora rozłożył ręce... no i sami powiedzcie jak to jest!? To czysta i utopijna propaganda, że popiera się nowoczesne budownictwo i tylko tyle. Nie posiadają ani jednego projektu modernizmu parterowego z dachem bez spadków! Drukują artykuły, zachwycają się domami, ale niestety tymi gdzieś na obczyżnie, a może tak zrobić kilka projektów dla własnego narodu? Nieładnie, oj nieładnie.
Wywalicie mnie w związku z tym stąd????
Nie żebym naciskała, ale coś jest na rzeczy, że tego ni hu hu
Wyszedł z tego plus. Małż przez większość niedzieli oglądał katalogi z domami nawet zadał kilka frapująco-technicznych pytań. Może coś z tego dobrego jednak wyniknie ? Nie żebym się łudziła, ale światełko w tunelu jest, zainteresował się tylko czy to jest długodystansowe ?
To ja może zajmę się mailowo kilkoma co skończyli wydział architektury.
Tato!!! Brakuje tu Ciebie...
- czytam Was uważnie i wiem, że kurna chata! powinna się zmobilizować do odpisania na komentarze i wpisy w czytanych dziennikach tylko, że ponieważ i aczkolwiek nawet ... nie mam pewności czy to moje drugie imię ?
To pisałam ja, zadumana Kurna Chata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia