Ostatni raz?
Życie to bezmiar... uporządkowanie jego trwa i trwa.
Nie poleguję w gawrze, ale i plastra miodu też co prawda nie widać...krok po kroku prę i mam nadzieję, że kurna(!) nie zbaczam na boki
Sprzedaż moich ścianowych włości została wstrzymana, jakoś Kurnej nie uśmiechało się zostać na przysłowiowym lodzie
Dzięki temu Kurna miała wśród tych wirów i zakrętów czas na myślenie (a co! zdarza się, nie zaprzeczę )
Kurna zbuduje ostatni raz i będzie on na 99.9% pasywny.
A tymczasem...przed Kurną Chatynką wiele do wyprostowania, ot co!
Noo...przyznam, że zostałam zszokowana, a już sądziłam, że wystrzelona zostałam w niebyt, a tu...wymiękłam jak przeczytałam słowa od Was. Słowa niekiedy nie są w stanie przekazać co Kurna czuje. Dziękuję.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia