Ostatni raz?
Noo...dobra.
Przyznaję że Chatynka opadła z sił (kurna!)
Noo...nie wie Kurna co ma robić. Niby wie, ale jakoś to takie pogmatwane jest, a i atakowany kurnowy archi.... plumka, że myśli i tworzy
Dałam ostrożnie podejść do siebie małżowi bliżej i...niby Kurną uwielbia, ale co do wrednego charakteru to bez zmian z roszczeniami tyż, a potem z cofaniem kiedy widzi, że Kurną wzbiera chata czy też cóś innego
Rozdroże.
Jak sprzedam, kupię i wybuduję to już będzie wespół coś tam, a potem co? Jak Jagna????
Jestem na etapie, że nie wierzę nikomu
Matka Kurnej przespała się przez te miesiące z myślą, że ostatni raz? uskutecznię i nawet przeprowadziła wielogodzinną rozmowę w temacie, że najlepiej byłby piętrowy, no szok
Malż niekiedy spolegliwy też na piętro przystał z uwagą - na dole oprócz saluuunu niezależny pokój by się przydał...podejrzane...no szok drugi
Co ja mam robić????!!!! No co?!
Nie chcę włożyć w ostatni raz? całego swojego serca ( a tak się stanie) a potem mieć do wyboru rozstanie z moimi marzeniami popartymi ciężką pracą lub przebywaniem z osobnikiem cokolwiek alienowatym.
Z drugiej strony...a jak się mylę i jednak mój małż to nie krowa i się naprawdę zmienia i zmieni ?
No co mam zrobić? Co powinnam?
I jeszcze delifina 7 uświadomiła Kurnej, że mamy taki sam awatar.
Czas, tak na początek zmienić na właściwy, czyli Kurna we własnej odsłonie
A potem się zobaczy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia