Nasz domek....
Stało się to, czego się obawiałam. Po kolejnych burzach znowu zalało nam działkę. O żesz kurde ......
14 lipca przywieźli nam tę dachówke betonową:
http://img223.imageshack.us/img223/2486/dsc00546ii9.jpg
16 sierpnia w sobotę mąż jechał zobaczyć.....
Tu akurat jest wjazd, więc pół biedy.
http://img223.imageshack.us/img223/9393/dsc00550gf5.jpg
Ale tutaj stoi mi woda w kuchni :) . I co z tym zrobić?
http://img223.imageshack.us/img223/9422/dsc00552io4.jpg
Mój mąż wpadł na pomysł, żeby, jak trochę się ziemia osuszy kopać fundamenty pod lekkim skosem, ażeby nadmiar wody spływał nam do tego rowu melioracyjnego.... Dobrze, że go mamy. Włoży się rurę i niech woda leci sobie, skoro tak nas sobie upodobała.
Tak przy okazji to przynajmniej nie będziemy mieli problemu z wykopaniem studni do celów gospodarczych i na podlewanie. U nas przed tymi ulewami woda była na 70 centymetrze.
Dodatkowo wykopał łopatą takie "rynny", żeby woda mogła spływać z działki.
Mam nadzieję, że ziemia będzie się osuszać, a jak dobrze pójdzie to według http://www.twojapogoda.pl" rel="external nofollow">http://www.twojapogoda.pl końcówka sierpnia ma być bez deszczu i wrzesień suchy to 29 sierpnia odwiedzi nas... Pan Koparkowy a 6 września zalejemy te fundamenty, chyba, że nas prędzej krew albo woda zaleje ...
Dobrze, że u nas poziom 0 zaczyna się na 30 cm. Nie utoniemy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia