Miedzy Sosnami - M20
Dziennik spadl na trzecia strone - dawno sie nie pisalo...Bo i nie bylo o czym - oczekiwanie na papierki...
Dzis odebralismy WZ. Jeden z pierwszych waznych dokumentow.
Przez ten okres czasu gdy nie pisalam w D dojrzewalismy do decyzji jaki domek( z czego) Po dlugich - codziennych rozmowach, nierzadko z winkiem w reku zrezygnowalismy z domu z bali
Powodow jest kilka:
1. Dom z bali - owszem ale....podobaja mi sie duze domki, wygladaja "dostojnie" - musialby miec te conajmniej 140 m...mniejsze srednio mi sie podobaja. A nasz ma 100 m...
2. Goni nas czas - cala inwestycje (od wbicia lopaty) musimy przeprowadzic w 2-3 miesiace. Takiemu tempu moze sprostac firma, ktora robi wszystko kompleksowo - fundamenty, szkielet, instalacje, czesciowa wykonczeniowka.... To oczywiscie kosztuje tyle ze ta opcja odpada...Gorali nie wezme - nie zakoncze wtedy budowy w 3 miesiace - widze co sie dzieje w regionie, ile sie czeka na lepkow od instalacji, dachu...A zeby sie wprowadzic z dziecmi do czesciowo wykonczonego domu musze miec podlogi, instalacje...
Domek wiec bedzie drewniany, z gotowych - przywiezionych na plac budowy elementow, z oknami, tynkiem...firma juz wybrana, Domek z Ostrowa Wlkp
W nastepnym tygodniu mamy zamiar jechac obgadac projekt, podpisac wstepna umowe...
Potem pozwolenie i ruszamy. Jednak chyba w tym roku nie wyleja nam juz plyty - nie zdaza...na pozwolenie czeka sie 60 dni...Zobaczymy
W miedzyczasie powstal jeszcze problem z droga - okazalo sie ze mamy wyjatkowo nieuczciwych sasiadow...Niezle sie zaczyna - rozmyslil sie i nie dal nam drogi....Ale juz zalatwilismy sobie druga, od strony polnocnej, w sumie bardziej nam pasuje wiec wyszlismy na tym jeszcze lepiej.
To chyba tyle narazie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia