Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    0
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    110

Miedzy Sosnami - M20


mkkafe

18 wyświetleń

Nadszedl ten dzien - 26 kwiecien - nasza 10 rocznica slubu Oficjalne rozpoczecie robot na dzialce Tak sie akurat trafilo

 

 

 


-- 8 rano - geodeci wchodza na plac budowy. Wytyczaja budynek.

 


:arrow: 10:00 pan L.- czyli murarz dzwoni ze koncza juz i czas przyjezdzac.

 

 


-- 10:30 pojawiamy sie na miejscu. Zastajemy dwoch facetow w kapturach - zimno i wieje - wbijaja deseczki Pan L. - czyli nasz murarz siedzi w swoim samochodzie i chyba ich pilnuje

 

 


-- 11:00 koniec wytyczenia. Regulujemy naleznosc.

 


Pan L. pyta czy bloczki fundamentowe moglyby przyjechac 10 dni wczesniej. chyba zartuje - nie wie ile sie teraz czeka na materialy???

 


Wykonuje telefon - przyjedzie bez problemu.

 


Pan L. jedzie pogadac z koparkowym ktory przyjedzie do nas za dwie godziny.

 


Ja zabieram sie za przesadzenie kilku drzew z pasa "zieleni" ktory jest kupa chwastow - w ktorym sa posadzone male drzewka. Otaczam tez ow pas sznurkiem, wkopuje paliki - aby sprzet ciezki ich nei zniszczyl

 

 


P zalatwia od sasiada ogromna beczke z pcv - przenosza ja do nas. Bedzie woda :hura:

 


Dzieci....szczerze zapomnialam ze je mam - bawily sie - Agata matkowala Jagodzie :mrgreen:

 


Moglismy spokojnie pracowac

 

 


Widze ze z szosy zjezdza na gminna zolta koparka. i jedzie. Jedzie do nas Serducho mi zabilo. Mija mnie z przyjaznym "pierdzacym" pr pr pr, wjezdza i zatapia w naszej ziemi pierwsza lyche. I wiem ze to moze niezrozumiale i glupie co teraz napisze - w tym momencie wzruszylam sie bardzo i lza mi sie w oku zakrecila. Wspaniala chwila :oke: :happy: Buduje sie nasz dom!!!

 


W ogole nie podejrzewalam siebie o cos takiego, ze tak zareaguje. Potem przy kawce mezus mi sie przyznal ze poczul to identycznie

 

 


Gdy budowal sie nasz 5 letni blok - tez przychodzilam, wypatrywalam swojej piwnicy a potem swoich okien... Ale to co dzis poczulam bylo zupelnie czyms innym. Ogromna satysfakcje i radocha.

 

 

 


Ciekawe czy jutro wstane - spedzilam kilka godzin na kopaniu szpadelkiem Jago byla brudna jak zapuszczone dziecko. Doslownie widzialam jak sie kulala po ziemi

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...