Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
09-02-2004 W końcu mogę napisać tą datę i rozpocząć swój własny dziennik budowy. Czyż to nie cudowne. Marzyłam o tym od małego o takim domku, z dala od miejskiego zgiełku, o ogródku i o wszystkich tych detalach, które w niedługim czasei mogą stać się realne. A pomyśleć, że nigdy w to nie wierzyłam, tylko myślałam. Że takie marzenia będą tylko w mojej głowie
No ale bez "bajdałania" 09-02-2004 (poniedziałek) dokonaliśmy (ja i mój narzeczony) zakupu działki 1469 m w Bojanie. Działka ma lekki spad, ale koparka to wyrówna. Razem z opłatami wydaliśmy 47 tys zł, sporo sporo. Przy pomocy rodziców nie udałoby się tego zrealizować. Ale jest nasza kochana działeczka
18-02-2004 Zaczynają się sprawy papierkowe. PO porządnym toaście i wypiciu przysłowiowego szampana zaczynamy załatwiać sprawy urzędowe. Mamy już mapkę geodezyjną w skali 1:5000 (chyba3 zera ) za którą zapłaciliśmy ba 400 zł, podpisaliśmy w Szemudzie umowę z kanalizą, i umowe w ZE Wejherowo, opłata 120 zł plus 1050 za postawienie skrzynki na działcę 10 KW. Zamówiłam już projekt będzie za tydzień. Za tydzień też składamy podanie o techniczne warunki zabudowy w Szemudzie......to dopiero początek
21-02-2004 Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy ekipę do budowania naszego domku. Umówiliśmy się z nimi na lipiec - sierpień, mam nadzieje, że zdążmymy z tymi papierzyskami urzędowymi. Ale ważne , że coś już się rusza
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia