Miedzy Sosnami - M20
Myslalam ze tutaj nikt juz nei zaglada, bardzo mi milo po komentarzach i privach bo jednak tak nei jest. jak wy odkopujecie ten dziennik - on gdzies tam gleboko lezy
Nie pisze bo nie mam czasu a i nic wielkiego sie u nas nie dzieje. Tzn dzieja sie wielkie dla nas rzeczy ale w wolnym tempie - wiec nie aktualizuje
Wciaz Przemek kladzie podbitke - ale poniewaz pogoda nas nei rozpieszcza - bywalo ze nie mogl skakac po rusztowaniu i tym sposobem zaczal kleic kamien na elewacji - by cos robic. Mamy w kamieniu pol jednej sciany do nadprozy i pol wneki przy drzwiach wejsciowych.Dlugo myslelismy czy tego kamienia nie pollozyc tylko na parterze a na scianach szczytowych nie dac deski elewacyjnej jak w projekcie - ale chyba poprzestaniemy na kamieniu na calym domu...
w miedzyczasie przezylismy I Komunie Sw najstarszej corki i chrzciny najmlodszej - trzeba wiec bylo troche ogarnac dookola. Posprzatane zostaly smieci i gruz, podwiezione pod schody przy wejsciu, zasypane piachem...i ubija sie oczekujac na kostke - w marzeniach granitowa - w realu - nei wiem jaka bedzie. Maz oblozyl rowniez schody wejsciowe na zewnatrz plytkami poniewaz zona zima sypala na posadzke sol (stala woda i zamarzalo) i kant schodow z nadejsciem wiosny zaczal sie rozmiekac...No i przyznam tez ze troche pod katem gosci komunijnych i ogolnego estetyczniejszego wygladu;)
Jednym slowem harowka non stop
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia