Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
Złożony wniosek o pozwolenie na budowę. Teraz przyjdzie czekać. Mam nadzieje, że nie długo.
W międzyczasie okazało się, że w hurtowni zamówlili mi zły klej (ku...a). W tym całym chaosie, ledwo co nie dostałam makrozawału. Podwójnego w dodatku spowodowanymi wyczynami mojego psa i nagła jego chorobą. Poza tym zbliża się sesja na studiach....a ja nie wiem czy wszystko wytrzymię. Ale mam już dosyć gniecenia się na 48 m z rodzinką + brat w jednym pokoju - można przecież oszaleć.
W przyszłym tygodniu będe miała trochę latania muszę załatwić Ol-Trans, i wszystko co potrzebne do fundamentu.
Poradzę sobie??? Będzie git...ktoś to już mi chyba mówił
Ale już czuje ten dreszczyk, że budowa tuż tuż... Trzymajcie kciuki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia