Dziennik budowy RENI
W związku z tym, iż nie chciałam zrezygnować ze swoich marzeń (z wielu innych już zrezygnowałam w życiu, teraz żałuję), przystępuję do działania.
Pewnego pieknego dnia na początku maja przyjeżdża koparka i robi wykopy pod ławy. Geodeta wytycza dom i postawione zostają paliki. Jestem obecna przy pracach, poprawiam obliczenia wykonawcy co do głębokości posadowienia fundamentów o 15 cm. Gdyby mnie nie było zrobiłby płycej !
Wchodzą ludzie wykonawcy, kopią ostatnie kilka cm ręcznie. Na dół pójdzie chudy beton. W jesieni zrobiłam badanie geologiczne gruntu - są gliny i pyły - trzeba zrobić szerokie ławy (80 cm z brzegu i 1 m przez środek domu), pójdzie dużo betonu, ale będzie bezpiecznie.
Na chudziak kładą zbrojenie, potem przyjeżdża 4 gruszki B-15 z pompą. Po 2 godzinach jest po wszystkim. Na drugi dzień o 7 rano jestem już na budowie, oglądam beton - są drobne pęknięcia, ale w sumie równo i dobrze. Malują ławy dysperbitem 2 razy i zaczynają zwozić płyty akrow. Caaaaały olbrzymi samochód. Ustawiają, skręcają, znowu przyjeżdża 5 gruszek B-15 z pompą. Sprawnie i szybko. Rano przed pracą jadę autobusem zobaczyć moje fundamenty. O key, tylko drobne rysy na górze. To skurcze betonu.
Poszło razem 45 m3 betonu, to ponad 9.000 zł. Już wiem, że nie uda mi sie zejść z kosztów na tym etapie.
Wykonawca zajmuje sie wszystkim, zamawia, organizuje, pilnuje. Konsultujemy wszystko na bieżąco. Dobrze nam sie współpracuje.
Chciałabym zrobić zdjęcia, fundamenty w płytach akrow wyglądają tak bojowo ! Proszę o przejażdżkę na działkę, jedziemy... syn wchodzi na górę i biega po ścianach fundamentowych, jest zdziwiony, że takie wysokie i rozległe (1,30 wys. 14,40 x 9,30 - bo garaż z boku doprojektowany). Nie ma za wiele komentarzy.
Zdejmują płyty, uprzątają teren i malują wewnątrz i zewnątrz dysperbitem.
Pora rozliczyc sie z wykonawcą. Koryguję trochę rozliczenia w dół i...pozbywam sie 1/2 swoich oszczędności. Kwota jest horendalna, ale tak bylo w kosztorysie, który zaakceptowałam. Zbrojenie ław, dodatkowe zbrojenie ścian fundamentowych dołem i górą, stal kosztuje majatek !!!
Jeden etap mam za sobą, wykonawca prosi o decyzje co dalej ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia