Dziennik budowy RENI
Jedziemy z mężem do firmy zamówic rolety. Pasują nam tylko ciemno brązowe, rynny tez są takie. Pan robi wycene i wychodzi duża suma.... Ktos musi zrobic ocieplenie ze styropianu pod te rolety wokół okien, potrzebna będzie tez siatka i klej... Pan z biura proponuje jednego z pracowników, podobno robi to dobrze, potem sam bedzie montował rolety, więc zrobi porządnie. Zostawiam pieniądze na zakup materiałów, które zostana zakupione przez tego pana.
Przy okazji dowiaduje się, że brama garazowa juz przyjechała, więc za tydzień ją zamontują, drzwi i okno garazowe też.
Negocjuje jeszcze cene tych rolet, dostaje 5 % rabatu, a potem znowu obnizke o 200 zł na calości.
I tak duża suma jest, no cóż, za darmo mi tego nie zrobią.
Mąż jest zadowolony, bardzo chciał te rolety, syn też.
Usiłuje sciagnąc piasek na wylewkę do garazu, ale żaden kierowca nie jest wolny i chetny, sobota jest stracona....
Za to po poludniu umawiam sie z kolejnym wykonawca na ta wylewkę - na poniedziałek wieczorem, sam załatwi piasek.
Jestem zadowolona, bo w poniedziałek wracam do pracy i wieczorny termin mi pasuje, dopilnuję sobie wszystkiego.
Weekend spędzam w domu leniuchując. Fajnie jest nic nie robić !!!
A w poniedziałek pani ekolog z banku ma mi zlożyc wizyte na budowie.... poprosze o szybkie załatwienie kredytu, bo faktura za okna i drzwi juz wystawiona..... bank powinien ja zapłacic, a tu jeszcze jakies analizy finansowe, zalożenie hipoteki....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia