Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    160
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    184

Dziennik budowy RENI


Renia

568 wyświetleń

W trzecim dniu robienia wylewek czeka nas najgorsza robota. Styropian polozony przez wod-kaniarzy w przedpokoju i łazience trzeba poprzekładac na mijankę i porządnie dopasować. Chlopcy marudzą....

Ale nie ma wyjścia, ja stoje nad nimi jak żandarm, więc pomału zabieraja sie do roboty. Układają, docinają, dopasowują, ściskają.... wreszcie po dwóch godzinach wszystko jest przygotowane. Sypie sie beton, przystepuja do zacierania. W poludnie ostatni z nich wychodzi na kolanach z drzwi wejściowych kończąc wylewke przy progu.

Wypłacam im umówiona dodatkowo sumę i zaczynaja sie zbierać do wyjazdu, myją maszynę, zwijaja węża.

Na twarzy mają wypisaną opinie o mnie: upierdliwa baba..... stała przez cały czas i pilnowała żeby bylo dobrze zrobione.

Pewnie ! Lepiej by było gdyby mnie nie było. Szybko by wszystko zabetonowali .... oj szybko !

Mąż przyjeżdża po mnie i zabiera zmarznietą kukiełkę, która po trzech dniach spędzonych na budowie nie chce chwilowo o niczym słyszeć, marzy tylko o ciepłym łóżku i szklance gorącej herbaty. Mogłaby być też kropelka gorzkiej żołądkowej ! Ale nie ma. Ani obiadu nie ma. Nic nie ma. Pusta lodówka, nieświezy chleb i jedna cebula.

Trzeba jechac na zakupy, bo kolejne dwa dni spędzę poza domem, musze zdobyc troche wiedzy.....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...