Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
Oświadczam, że w dniu dzisiejszym stanęły wszystkie (no prawie wszystkie)ścianki działowe w śordku. Już się bałam , że moi murarze nie przyjadą, bo wczoraj lało jak z sikawy i dziś rano też pogoda była nieciekawa. Ale jakie było moje zdziwienie, gdy widziałam postępy. Przynajmniej mogę już zauważyć jakie będą pokoje, kibelek . Chodzi oczywiście o wielkość .
Wkurzyła mnie jedna rzecz...zauważyłam, że coś czasami nie bardzo oszczędzają kleju, dlatego dziś muszę ich trochę wyprostować, bo jak tak dalej pójdzie, to puszczą mnmie z torbami. Narzekać na nich nie mogę, bo robią prosto, ale od czasu do czasu niestety trzeba im pewne rzeczy przypominać. Albo może to ja jestem taka upierdliwa i się wszystkiego czepiam. Komin jeszczę nie stanął ....ale zaczątki już widać
Moja kierownik budowy również dziś złożyła wizytę.....trochę pokrzyczała po wytykała i pojechałą... (no to mi się podoba). W trakcie budowy doszłam do wniosku, aby jedno okno pomniejszyć. Mam w salonie duży wykusz i drzwi na taras no i jeszcze jedno okno więc zrezygnowałam ze 150 na rzecz 120. NIe mogę zbytnio przesadzać
Ahca jeszcze jedna rzecz...tara...założyli mi prąd, w końcu!!! Widziałm na własne oczy, piękny świecący licznik i 2 wtyczki...ufff kamień spadł mi z serca. A dziś byłam w takim nastroju bojowym, że obiecałam, sobie, że jak tego prądu nie będzie to zrobię taką awanturę, że nic. Szczęście tego faceta, chociaż tak i tak postąpił nie fair.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia