Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    160
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    184

Dziennik budowy RENI


Renia

685 wyświetleń

No i podłogi już poprawione, wycyklinowane i polakierowane. Pod drzwiami wyjściowymi na taras nadal puste odgłosy słychać, pomimo, że był klej wpuszczany specjalnymi dziurkami pod deski, tylko w jednym pokoju były zdzierane i kładzione na nowo. I w salonie oczywiście, cały pas.

 


Pożyjemy, zobaczymy ..... jak się będą sprawować. Na razie nic się z nimi nie dzieje, sezon grzewczy planujemy rozpocząć w październiku, będą więc odpowiednie warunki.

 


Tylko w rogu salonu kawałek rury doprowadzającej powietrze do kominka wystaje spod desek, niestety zbyt wysoko położono początek tej rury, uzgadniam z wykonawcą telefonicznie, że zrobi taką maskowniczkę i dośle mi ją. Zupełnie nie wiem dlaczego nie zrobili tego jak byli na miejscu ??? Przy odbiorze nie mieli już ani kawałka deski i spieszyli się do domu, na Śląsk.

 

 


No cóż, całość może nie powala mnie na kolana, ale nie jest też źle ..... Mąż jest bardziej zadowolony niż ja ..... chodzi w skarpetkach po salonie i przygląda się z zadowoleniem ... nie dziwię się, w bloku mamy parkiet poza gatunkiem i tak zrujnowany (wybrzuszyło go na początku w pokoju i przedpokoju), że te deski tutaj to prawie Wersal !

 


No i ten metraż !!! Ludzie !!! Ile miejsca !!! Ile powietrza !!! Świeżego, drzwi tarasowe uchylone, wpadają resztki słońca i zapach pobliskich pól zieleni. Aż szkoda stąd odchodzić !

 


Już niedługo, doczekamy.

 

 


Tymczasem otrzymuję telefon od wykonawcy balustrad, chce montować balustradę przy wejściu, przeleżała u niego rok, teraz sobie przypomniał ....

 


No to będzie montaż. I spawanie balustrady na balkonie, po ułożeniu płytek założono ją z powrotem ... trzyma się tylko na wystających prętach.

 

 


Z samego rana mąż jedzie na budowę do tych balustrad, rozkłada jakieś folie i tekturę w przejściu na balkon, szkoda byłoby butami zmasakrować świeży lakier.

 


Wieczorem jedziemy oglądnąć dzieło .... już z daleka widać czarne porządne balustrady po obu stronach stopni. Wzór oczywiście taki sam jak tych tarasowych i balkonowych. Efektowne ! Też mają wybrzuszenia.

 


Mąż mówi, że jak zrobimy kostkę i obłożymy schody płytkami, to wtedy dopiero będzie efekt !

 

 


Wracamy zadowoleni do mieszkania, coraz trudniej znoszę te powroty ..... są upały, nie ma czym oddychać, ciasnota, nawet mi się sprzątać nie chce !

 


Nic mi się nie chce !

 


Nie chcę już tu być ! Jak mogłam w takich klitkach przeżyć tyle lat ???

 


Eeech ..... szkoda tych lat, takie karwęczenie a nie życie było ......

 


Ciekawe ile będę mogła korzystać z tych nowych dobrości ?

 


Coś za dużo o tym ostatnio myślę .....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...