Dziennik budowy RENI
Hmmmmm ... nikt nie jest dostępny. Wszyscy zarobieni na amen. Czekam i czekam i nic się nie dzieje w domu. Niedokończony przedpokój, garaż zawalony po brzegi resztkami materiałów i śmieciami ..... a mąż nie spieszy się do sprzątania ..... za to kupił nowszy samochód nagle się okazja trafiła.
Wybrałam już pralkę i zmywarkę, tylko lodówki nie ma w całej Polsce. Muszę chyba inny model wybrać. Znowu rozmowy i e-maile ....
Wybranych klamek też nie ma na stanie, produkcja ruszy za jakiś czas .....
Kie licho !
Nic nie ma ?!?
Ale za to materace do spania już zapłacone i przyjadą za parę dni. Sztokholm 160x200 i Geteborg 90x200.
I linia telefoniczna z internetem radiowym dzisiaj zamontowana, numer łatwy do zapamiętania, sygnał jest, tylko gniazdek brak, bo elektrycy ledwo żyją od nadmiaru zleceń. Wybrałam Ospel, serię Gazela.
Suszarka na bieliznę też już przyszła z allegro. I mnóstwo innych rzeczy leży po wszystkich kątach, paczki, paczuszki .... coraz trudniej się poruszać, drzwi od łazienki nie można otworzyć .... chciałam się ostatnio zabić.
Tylko nasz brytyjczyk nic nie wie co go czeka, przeskakuje z szafki na szafkę a najlepiej się czuje na lodówce, patrząc na wszystkich z góry.
Teraz tylko jeszcze jakaś stara kuchenka gazowa by się przydała na parę miesięcy, zanim dorobię się mebli .... muszę poszukać.
No i transport muszę rozeznać ...... pudełka zabezpieczyć w odpowiedniej ilości.
Ale przeprowadzka się trochę odwlecze ... bo bez lodówki ani jednego dnia nie wytrzymamy
Hmmm .... nic nie wiem jak to będzie ... listew przy podłodze nadal nie ma .....
Nie miałam za dużo czasu ostatnio żeby zadziałać ..... a wczoraj to ledwo żywa doczołgałam się z pracy do domu .... cóż, przedawkowałam (stres + nadgodziny to mieszanka zabójcza).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia