Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    88
  • komentarz
    1
  • odsłon
    118

Wolnoć Tomku w swoim domku


przemoch

464 wyświetleń

Dzisiaj przygód z firmą Dachlux ciąg dalszy. Najpierw zadzwonił wykonawca, że Dachlux chciał zawieźć dachówkę na budowę ale zwykłym transportem bez HDS - OSIEM PALET DACHÓWEK DO ROZŁADOWANIA RĘCZNEGO , postanowiłem tym razem skontaktować się z właścicielem firmy, ale jak można się było spodziewać nikt nie wiedział kiedy będzie i ostatecznie otrzymałem tylko jego adres mailowy. Zadzwoniłem do mojego faworyta i po krótkim spokojnym wstępie rozmowa toczyła się co najmniej podniesionym głosem. Dowiedziałem się, że bezpłatny transport HDS mi nie przysługuje bo ta dostawa to jest 'dowózka' (czekałem na nią prawie dwa tygdnie a i tak nie otrzymałem całego zamówienia) i muszę zapłacić za HDS 600 pln, bezpłatnie mogę mieć transport bez HDS - wtedy dekarze rozładują to ręcznie. Człowiek mnie zjeżył strasznie, bo wczoraj jeszcze u niego byłem i nawet rozmawialiśmy, że ma dla mnie przygotowany transport, i nic nie wspominał o dodatkowej opłacie. Stare zagranie tego Pana - gra nieomówień i zawoalowanych obietnic. Po konsultacji z wykonawcą, aby dekarze nie stali z budową, zaordynowałem przywiezienie dachówki bez HDS. To jest już - mam nadzieję - koniec mojej przygody z tą pożałowania godną 'firmą'. Potrzebuję kupić jeszcze podbitkę, ale na pewno znajdę innego dostawcę. Dachluksowi mówię stanowczo nie !

 

 


Tak trochę dla sportu zadzwoniłem dzisiaj do Gaspolu - i chyba dobrze zrobiłem, bo przedstawiciel na mój powiat uświadomił mnie, że formalności zajmą ok. 2.5 miesiąca - potem montaż 1-2 dni. Spotkanie mamy umówione jeszcze w tym tygodniu na budowie - termin tbc.

 


W międzyczasie okazało się, że do ocieplania domu brakło kleju - bagatela - jedna paleta, ok. 1.4 t. Na szczęście udało mi się szybko sprawę załatwić ze składem w Izabelinie i klej już na budowie jest, dostarczony przez - a jakże bezproblemowo - przez sprzedawcę.

 

 


Po konsultacji z projektantem instalacji CO, okazało się że potrzebuję wentylacji grawitacyjnej w kotłowni i w kuchni - tam gdzie będzie palił się gaz. Wykonawca ma zrobić te prace do końca tygodni i dodatkowo za namową instalatora zdecydowałem się spruć podłogę w salonie aby wstawić szerszą rurę dostarczającą powietrze do kominka - jest fi110 będzie fi200. Przekonał mnie argument, że rura poprowadzona w ociepleniu podłogi w przypadku krzyżowania się z rurkami CO (a tak raczej będzie) może spowodować w skrajnym przypadku zamarzniecie wody w podłogówce - to byłaby masakra.

 

 


Na poniedziałek zapowiedziała się ekipa, która przyjedzie podłączyć dom do monitoringu.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...