Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
...Ale długo nie pisałam .....ale nadrabiam
Dach już stoi, znaczy się więźba a wiecha dawno zwalona W sumie domek zaczął już przypominać swoim wyglądem mieszkanko. Dach częściowo zadeskowany kominy również wyklinkierowane....no 1 do połowy.
Murarze oznajmili mi dzisiaj, że jeszcze 3 dni i koniec .....nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę...ta budowa już mnie męczyła, oni sami zresztą również. A pod koniec to już takie numery wykręcają , że lepiej nie mówić. Ale nie zapłacę całości dopóki nie zrobią wszystko na cacy i ok.
Na te kominy wyszło sporo, w sumie nie wiem jak myślałam, ale wyszło duuużżżoo klinkieru (według mnie) 400 szt + 17 worków zaprawy grafitowej. Kupiłam piękny żołty klinkier z Gozdnicy (sahara). Prezentuje się nieźle, przynajmniej mi się bardzo podoba. A do grafitowego dachu pasują jak ulał. Byleby tylko były dobrze zrobione...
Jak skończą już budować to w końcu wezmę się za porządkiu na działce ...gruzu ...co nie miara.
A jak na razie załączam w końcu swoje zdjęcia
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=25018&q=budowa%20giergi&k=2" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=25018&q=budowa%20giergi&k=2
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia