W sobotę przyjechała koparka aby wykonać wykop pod dom.

Pan mi szybko uświadomił, że byłem bardzo, ale to bardzo optymistyczny co do jego możliwości (oczekiwałem, że sam zdoła wykonać w ciągu soboty wykop i przerzucić ok 400m3 ziemi na odległość ok 50m).

Skończyło się na tym, że musieliśmy dodatkowo zadzwonić po ciężarówkę.

Koparka kopała bez przerwy od 8 rano do 20 wieczorem (niewiele już było widać).

Ciężarówka miała jeszcze tą zaletę, że nie zryła ziemi w wykopie, oraz nie przebiła się do warstwy wodonośnej (80 cm poniżej). Koparka na pewno zrobiłaby bagienko, czego bałem się najbardziej....

Zapłaciłem także dwa razy tyle niż przewidywałem ....

Ale gość miał rację, nie dałby rady sam w jedną sobotę ....

Jak spojrzałem na wykop ( ok 17m x 12 m, 2.5 głęboki to się przeraziłem, toż chyba lochy zamku chcę chyba budować ....).

Zdjęcia wkrótce ....

:)