Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
6 lutego 2009
Hej
mam doła
Miało być trochę inaczej...
a tymczasem kryzys...dopadły nas zatory płatnicze...mąż najpierw stwierdził, że wstrzymujemy budowę zupełnie. A gotówka z lokat - całe 120 000 zł która miała wejść w stan surowy otwarty, na razie poleży, żeby było w razie czego jak dokładać do życia i do raty kredytu
Ja w płacz, no bo przecierz umowa z wykonawcą podpisana, kary umownej 3000zł będzie i po co to tak za "bezdurno" płacić Ale nie. Mąż nieubłaganie, histerycznie swoje "wolisz żeby Ci dom w stanie surowym bank zlicytował, jak ci na ratę zabraknie" No co mam dyskutować.
Ech ja w płacz, mąż do pracy. On dzwoni ja nie odbieram. Dzieci jak na złość we wrednym humorku - chyba podłapały atmosferę. Więc ja w płacz, bo nie mogę od nich wyegzekwować tego czego chcę. i tak pół dnia mija
Doła złapałam na całego. Zmęczona jakaś jestem, nie wiem w co ręce włożyć, nic się nie chce. Potem w końcu odbieram telefon Mąż pyta "czy w razie czego dom można zostawić w fazie "sufit jest dachu nie" No to mnie lekko ożywiło i siup do forum - pytanie zadać. Nerwowe minuty aż ktoś odpowie.... jest taka odpowiedź jakiej potrzebowałam. Można
No to ja za telefon i wieść miłą połowicy oznajmiam.
Dobra, decyzja podjęta
stawiamy mury i strop teriva. Reszta gotówki (jeśli do tego czasu się nie polepszy) będzie stanowiła "poduszkę bezpieczeństwa"
a może nie będzie potrzebna
Dziś 9 lutego świeciło słońce
Trzeba było do ogródkowego domku pojechać bo czegośtam zapomnieliśmy. Pojechaliśmy całą rodzinką i...
ziemia przepełniona jest magią. taki kawałek "prawie" swego (Bo grunt w ROD niegdy nie będzie nasz) a tyle wewnętrznej siły nam dał...I jakoś tak jaśniej się zrobiło. Od razu pełniej się powietrze w płuca wciąga. Od razu by człowiek grabie chwycił... popracował, posprzątał...Potem jeszcze skok na budowę "pocykać " zdjęcia. A tam znów jak u siebie, fundamenty czekają, roztopy wciągają nas po kostki, ziemia wypuścić nie chce jakby wołała "gdzie idziesz zostań" i od razu lepiej mi sięzrobiło
Qrcze nawet jak się nie wprowadzę w X-XI 2009 to przecież w końcu się wprowadzę
Ech doszłam do wniosku że na Hobbita bym się nadawała
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia