Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
Dzisiaj miałam pobudkę o 6 rano :) musiałam jechać na działkę i otworzyć fachurom od posadzki. Zrobili prawie cały dół - teraz to inaczej wygląda :) W końcu jakoś tak lepiej, a jak wyschnie to w ogóle będzie super :)
Robiłam również, pierwsze przymiarki do zrobienia porządków ze skarpą. Niestety to robota dla chłopa :) Korzenie perzu i trawska są takie silne, ze nie dałam rady z łopatą i się poddałam.
Na działce mam nowego domownika - kot sąsiadki, który nagminnie robi swe potrzeby na mojej skarpie - bo jest piach.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia